niedziela, 10 kwietnia 2016

Hiszpania 1 starcie

Po długiej podróży dotarliśmy w końcu do Hiszpanii :D
przekraczając pięknie ośnieżone Pireneje zatrzymaliśmy się w Figueres - miescie narodzin Salvadora Daliego i wtargnelismy do jego muzeum - bylam w siódmym niebie hehe









Zaraz po południu pojechaliśmy do miejscowości Santa Susana iiiiiii plażing :D
 Ciepło jest ale wiatr nie rozpieszcza
 A to ja czytająca książkę :)

 I Kasia z
e mna
A Strelicje już kwitna


5 komentarzy:

  1. upału to raczej nie ma chociaż miło jest wyłożyć się na leżaku na plaży........a u nas tylko 7 stopni i pada deszcz.A to muzeum z zewnątrz to trochę dziwnie wygląda???

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. a czy nauka flamenco jest w planie tej eskapady?Jeśli tak to proszę o zdjątka....
    ( kwiat we włosach,czerwona sukienka i kastaniety w dłoniach )

    cioteczka K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muzeum dziwnie ma wyglądać jak na Daliego przystało hehe trzeba otworzyć umysł to w tych jajkach zobaczy się cuda :P a flamenco to ostatecznie możemy pooglądać ale patrzenie trochę kosztuje więc przemyśle sprawę ;) buziaki :*

    OdpowiedzUsuń