wtorek, 10 listopada 2015

Jesteśmy w Bangkoku!!!




Nasz pokoik w Bangkoku.
Chwila odpoczynku po 24 godzinach podróży się należy :)


Recepcja w hostelu :)


5* restauracja polecana przez Michelin - obowiązują stroje wieczorowe...


Pierwszy obiad - smażony makaron z kurczakiem...mniam


"little spicy" - czyli nigdy nie ufaj Tajom :) 


Słynna Khao San Road za dnia...trochę nudnawo


.
Świeże owocki; mango, papaja, ananas i durian.


Baiyoke sky tower - najwyższy budynek w Bangkoku.


Widok na Bangkok z prawie 300 m (83 piętro Bayioke Sky Tower)


Przekąska - kalmary na patyku


i znów jedzenie - sticky rice with fried chicken...


...nie tylko nam smakowało


drugie oblicze Khao San - jedna wielka nocna impreza


cdn...


6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaa to w Bangkoku śpimy w nogach hehehehe

    OdpowiedzUsuń
  3. po takiej podróży to czy w nogach czy w głowie to nam wszystko jedno było :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziwne potrawy jadacie; my friend chicken przyjaciela bym nie ruszył ......kurczaka

    OdpowiedzUsuń
  5. fried (bez n w srodku) to tylko smazony... na szczescie hehe

    OdpowiedzUsuń
  6. fried (bez n w srodku) to tylko smazony... na szczescie hehe

    OdpowiedzUsuń