sobota, 21 listopada 2015

To juz prawie koniec

Niestety nasz laptop w upale odmowil posuszenstwa, tak wiec reszte zdjec pokazemy po powrocie do domu. Dzis lecimy do Bangkoku a jutro w nocy mamy lot powrotny do domu :(

1 komentarz:

  1. piękne 2 tygodnie...rewelacyjne zdjęcia - czekamy na więcej, no i jasna sprawa - czekamy na jakąś tajską potrawę:)
    OLA:*

    OdpowiedzUsuń